Remedium na algorytmiczną nudę: Prada, Max Mara i Del Core uwalniają się od mody opartej na danych
- Martin Kos
- 21 wrz 2024
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 24 wrz 2024

W dzisiejszej modzie uniformizacja stylu, napędzana przez duże zbiory danych, algorytmy i nieustanne dążenie do optymalizacji, sprawiła, że konsumenci czują się pozbawieni inspirujących rozwiązań. To cyfrowe znurzenie, które wcześniej nazwałem Algorithmic Boredom - wynik nadmiernego polegania na technologii w celu przewidywania i personalizowania doświadczeń każdego konsumenta, co prowadzi do paradoksalnego braku zróżnicowania. Moda, od dawna będąca przestrzenią dla indywidualnej ekspresji, jest coraz bardziej zdominowana przez ocean jednorodności. Jednak w tym sezonie w Mediolanie trzy marki - Prada, Max Mara i Del Core - sprzeciwiają się temu konformizmowi, prezentując kolekcje, które stanowią odważną alternatywę dla stylu generowanego algorytmicznie.
Prada: estetyka anty-algorytmiczna
Miuccia Prada, nigdy nie podążająca za tłumem, przedstawiła kolekcję, która wydawała się osobistą odpowiedzią na monotonię mody napędzanej maszynowo. „Zasadniczo gromadzi się dziś niesamowitą ilość informacji o nas wszystkich. Wszystko, co lubisz, jest rejestrowane przez algorytm” - wyjaśniła po pokazie. Kolekcja Prady na sezon wiosna/lato 2025 nie unikała uznania dominacji sztucznej inteligencji i danych w naszym życiu - ale oferowała żywy kontrapunkt.
Kolekcja celebrowała indywidualność w jej wielu formach, z gamą stylizacji nawiązujących do klasyków Prady, takich jak zgrabne zamszowe kurtki i stożkowe staniki, ale przetworzonych przez pryzmat industrialnego upcyklingu i fetyszystycznej stylistyki. Inspirowane fetyszem akcesoria, kowbojskie buty i kolczykowane czapki golfowe były jak bunt przeciwko idei, że nasze preferencje można sprowadzić do danych. Są to elementy, które algorytm miałby trudności z wygenerowaniem - zaskakujące, surowe i bardzo indywidualne. Przekaz był jasny: prawdziwa moda istnieje w przestrzeniach, do których algorytmy nie mogą dotrzeć, w indywidualnych dziwactwach, które czynią nas ludźmi.
Max Mara: Wykorzystanie algorytmu z głębią i emocjami
W sezonie, w którym niektórzy projektanci dystansują się od dopracowanych, przewidywalnych rezultatów mody opartej na danych, Ian Griffiths z Max Mara przyjmuje inne podejście - takie, które nie odrzuca technologii, ale raczej ją wykorzystuje, dodając warstwy emocji, historii i intelektualnego rygoru. Hypatia, naukowiec i matematyczka z IV wieku, stała się muzą kolekcji Max Mara Wiosna/Lato 2025. Istnieje tu celowa harmonia - fascynacja Hypatii matematyką i astronomią pokrywa się z dzisiejszą obsesją na punkcie danych i precyzji, ale zamiast unikać algorytmów, Griffiths wykorzystuje je jako podstawę do zbudowania czegoś głębszego.
Trójkątne, stożkowe formy kolekcji - nawiązujące do badań Hypatii nad geometrią - są nasycone poczuciem historii i emocji, a nie algorytmicznie płaskie. Miękkie, kobiece formy w odcieniach kawy, toffi i kości słoniowej odzwierciedlają podejście, które łączy technologię z kreatywnością, przekształcając to, co obliczalne, w to, co głębokie. Zamiast oferować bunt przeciwko algorytmom, Max Mara pokazuje, jak moda może ewoluować, dodając ludzki akcent, intelektualną głębię i emocjonalny rezonans, tworząc elementy, które przemawiają zarówno do naszej teraźniejszości opartej na danych, jak i do naszego ponadczasowego poszukiwania znaczenia.
Del Core: Lab-Girl Chic
Podobnie jak Max Mara, Daniel Del Core wykorzystuje technologię i dane, ale przekształca je w coś szykownego i nieoczekiwanego. Były projektant Gucci, Del Core w swojej kolekcji wiosna/lato 2025, poświęconej nauce i eksperymentom, zaprezentował swoją wizję przyszłości mody. Jego estetyka „Lab-Girl Chic” łączy w sobie precyzję naukowca z kreatywnością projektanta.
Modelki przechadzały się po wybiegu trzymając literackie klasyki, takie jak Duma i uprzedzenie, podkreślając, że moda, podobnie jak literatura, powinna opowiadać historie i odkrywać głębsze narracje. Del Core wykorzystuje technologię jako narzędzie, a nie ograniczenie, łącząc ją z ludzką kreatywnością, aby stworzyć kolekcję, która jest zarówno inteligentna, jak i zabawna, przypominając nam, że innowacja w modzie może współistnieć z szykownym wyrafinowaniem.
Ponad algorytmiczną nudą: Narodziny mody emocjonalnej
To, co łączy te trzy mediolańskie kolekcje, to wspólna niezgoda na redukcję do danych. W erze, w której duże zbiory danych zmuszają marki do przewidywania trendów i maksymalizacji zaangażowania, Prada, Max Mara i Del Core buntują się, stawiając na kreatywność i indywidualność. Konsumenci pragną czegoś więcej niż doświadczeń opartych na algorytmach - chcą emocji, zaskoczenia i głębi. Ci projektanci właśnie to zapewniają, odrzucając płaską, przewidywalną estetykę ostatnich lat i przypominając nam, że prawdziwej mody nigdy nie da się w pełni zautomatyzować. Uwalniając się od algorytmicznej nudy, oferują nie tylko ubrania, ale także nowe zaproszenie do marzeń.